Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
christoff
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Pon 15:46, 18 Wrz 2006 Temat postu: Twórczość która mnie fascynuje |
|
|
Funeral Blues - Auden W.H.
Niech staną zegary
Zamilkną telefony
Dajcie psu kość
Niech nie szczeka, niech śpi najedzony.
Niech milczą fortepiany
I w miękkiej werbli ciszy
Wynieście trumnę
Niech przyjdą żałobnicy
Niech głośno łkając samolot pod chmury się wzbije
I kreśli na niebie napis "On nie żyje!"
Włóżcie żałobne wstążki na białe szyje gołębi ulicznych
Policjanci na skrzyżowaniach niech noszą czarne rękawiczki.
W nim miałem moją północ, południe i zachód i wschód
Niedzielny odpoczynek i codzienny trud.
Jasność dnia i mrok nocy, moje słowa i śpiew
Miłość, myślałem, będzie trwała wiecznie,
Myliłem się,
Nie potrzeba już gwiazd - zgaście wszystkie - do końca
Zdejmijcie z nieba Księżyc i rozmontujcie słońce
Wylejcie wodę z morza, odbierzcie drzewom cień
Teraz już nigdy na nic nie przydadzą się.
Motyw tego wiersza został wykorzystany w filmie "Cztery wesela i pogrzeb"...Kto oglądał temu nie muszę tłumaczyć do kogo i przez kogo jest napisany ten wiersz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
christoff
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Pią 8:39, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
*** - Pacyfa
co noc
kocham się z Księżycem
i tylko
gwiazdy
są świadkami
ceremonii
upojenia
dwóch różnych światów
przedsmak raju
jaki mi ofiarowałeś
zapuścił korzenie
w mojej głowie
teraz cię nie ma
szukam podobnego
do ciebie ogrodnika
Romeo i Julia - Harry
anioł śmierci zabrał ich
niewinną Julię
i przystojniaka Romeo
nie nad ranem
nie pod wieczór
o żadnej porze
zegary stanęły
zatrzymały się wody
ptaki straciły głos i kwiliły szepcząc
strażnicy w pordzewiałych zbrojach
ujęci kamiennym snem
nic nie widzieli
a oni odchodzili bezszelestnie
spleciwszy swoje dłonie
umiłowana dziewczyna
i romantyczny kochanek
stąpali ku horyzontom
w lepszy
szczęśliwszy świat
*** - Dorota
sypiesz perłowy piasek na moje powieki
opuszkami palców gładzisz moje sny
jesteś stróżem moich myśli
powietrzem dla moich snów
Są to wiersze które zostały wydane w tomiku "Literą szalonego serca" - bardzo fajne wiersze które są niekiedy dla mnie jakimś miernikiem gdyż nie trzeba wielkich słów aby zostać pisarzem poetą (używając już górnolotnie tego stwierdzenia)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
christoff
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Pią 8:40, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Halina Poświatowska - Bajka wschodnia
Kiedy Wahiti w drobnych żółtych sandałkach zerwała
jabłko i przyniosła ślepemu kochankowi on zagłębiając
zęby w cierpkim owocu spytał : jak wygląda
jabłko ? I zapragnęła mu powiedzieć wszystko i mówiła
prędko o tym że zerwała je czerwone z zielonej
gałęzi drzewa które rosło w brązowozłotym ogrodzie.
Gałąź pokryta żółknącymi liśćmi i poprzez liście
wschodzące słońce owocu.Uśmiechnął się i pogładził
jej policzek.Jakiego koloru są twoje oczy i usta ?Moje
oczy są czerwone a usta mają barwę zieloną...
A sandałki masz żółte sam je kupiłem w sklepie
i sprzedawca zaręczał że nie są inne a żółte.Jesteś
więc ogrodem - rzucił jabłko i wziął ją na ręce
skuloną i drżącą.
Ten wiersz zawsze przypomina mi wszystko co dobre w moim życiu.Dlatego go zamieściłem i mam nadzieję że wam również się spodoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czerwony_86
Administrator
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Pią 10:48, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Krzysiu czy ja tego "Funeral blues" nie spotkałem przypadkiem w odmętach mej nauki języków anglosaskich na tzw. szkole wyższej w mym rodzinnym mieście? Ktoś to jednak musiał przetłumaczyć na nasz piękny język Ciekawe kto?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
christoff
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Czw 23:56, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Czerwony Tulipan - Jedyne co mam
Jedyne co mam to złudzenia
Że mogę mieć własne pragnienia
Jedyne co mam
To złudzenia,że mogę je mieć
Miałam siebie na własność
Ktoś zabrał mi prywatność
Co mam zrobić bez siebie,jak żyć
Bez siebie jak żyć
Miałam słowa własne
Ktoś stwierdził, że zbyt ciasne
Co mam zrobić bez słów, jak żyć
Bez słów jak żyć
Jedyne co mam to złudzenia
Że mogę mieć własne pragnienia
Jedyne co mam
To złudzenia,że mogę je mieć
Miałam serce dla wszystkich
Ktoś klucz do niego wymyślił
Co mam zrobić bez serca, jak żyć
Bez serca jak żyć
Miałam myśli spokojne
Lecz ktoś wywołał w nich wojnę
Co mam zrobić teraz, jak żyć
Jak teraz żyć
Jedyne co mam to złudzenia
Że mogę mieć własne pragnienia
Jedyne co mam
To złudzenia,że mogę je mieć
Odkąd pamiętam ta piosenka wpływa na mnie kojąco...mimo swego dość dramatycznego przekazu zatracania się samego człowieka wpływowi innych ludzi na nas braku konformizmu zawsze pozostają nam złudzenia...czasem może warto żyć jedynie złudzeniami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
christoff
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Nie 0:43, 01 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Michał Bajor - Popołudnie
Dobry wieczór - pewnie dziwisz się kochanie
Że mnie widzisz tu samego w takim stanie
Co ma znaczyć ten jarzębiak
I ten popiół na dywanie?
Usiłuję się pogłębiać
A w ten sposób jest najtaniej
Nie jesteśmy przecież tacy
Jacy w lustrze się widzimy
Ja wyszedłem wcześniej z pracy
I zabrakło mi rutyny
Bo spotkało mnie zdarzenie
(wiem, bełkoczę i seplenię)
Bo spotkało mnie zdarzenie
Dosyć nieprzyjemne i
To był fatalny dzień
Nie chcę więcej takich dni
Więc wyszedłem wcześniej z biura - jak mówiłem
Od lat wielu miałem pierwszą wolną chwilę
Tej dzielnicy gdzie pracuję
Prawie nie znam - zabłądziłem
Zwykle to się denerwuję
A to było nawet miłe
I ulicą pierwszą z brzegu
Szedłem w przypadkowy spacer
Ten brak czasu tak dolega
Chciałem chociaż raz inaczej
Nie zdawałem sobie sprawy
(Nie kochanie, nie chcę kawy)
Nie zdawałem sobie sprawy
Że to jest ryzyko i
To był fatalny dzień
Nie chcę więcej takich dni
Tą ulicą doszedłem aż do baru
Było pusto poza jedną ładną parą
On coś mówił głupawego
Niewidzialny siadłem obok
Ona tak wpatrzona w niego
Że już być przestała sobą
I poczułem żal do losu
Że jest miłość, ta prawdziwa
Żal niemądry, że w ten sposób
Nigdy na mnie nie patrzyłaś
By im nie przeszkadzać, cicho
Zamykałem baru drzwi
To był fatalny dzień
Nie chcę więcej takich dni
To był fatalny dzień
Tą kobietą byłaś ty
Autorem tego wiersza który śpiewa Michał Bajor jest Janusz Kofta.Bardzo miło ostatnio mi się słucha tej piosenki w tym wykonaniu - naprawdę potrafi pomóc się wyciszyć człowiekowi dlatego polecam jej słuchać najlepiej tuż przed zasnięciem - wtedy ma się o wiele spokojniejsze i przyjemniejsze sny - sam tą metodę sprawdziłem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 20:25, 01 Paź 2006 Temat postu: Twórczość która mnie fascynuje |
|
|
fascynuje mnie F. Bacon
nieźle plyną w swoich obrazach
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
mademoiselle
Gość
|
Wysłany: Nie 20:32, 01 Paź 2006 Temat postu: Re: Twórczość która mnie fascynuje |
|
|
Anonymous napisał: | fascynuje mnie F. Bacon
nieźle plyną w swoich obrazach |
to to ja napisalam
tyle, ze zamulilam z zalogowaniem, ot co!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
christoff
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Nie 0:12, 08 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Za czym kolejka ta stoi? - Ernest Bryll
Za czym kolejka ta stoi?
- Po szarość...
Na co w kolejce tej czekasz?
- Na starość...
Co kupisz, gdy dociśniesz się wreszcie?
- Zmęczenie...
Co przyniesiesz do domu?
- Kamienne zwątpienie...
Bądź jak kamień, stój wytrzymaj
Kiedyś te kamienie drgną
I polecą jak lawina
Przez noc.
Przez noc
Przez noc.
Wiersz bardziej znany w wykonaniu Krystyny Prońko pod tytułem "Psalm ludzi stojących w kolejce"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
christoff
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Wto 21:25, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Michał Bajor - Nie chcę więcej
Ze strzępów radości powszednich los swój tkasz
z tęsknoty, otuchy, nadziei, układasz swój świat
w swym mieście, z domami bez pięter
grasz z czartem o niebo w tym piekle,
które Bóg, wyprawił nam.
Odpłynąć stąd chciałem na zawsze, w siną dal
gdzie życie jaśniejsze, bogatsze
ktoś chciałby mi dać,
Znikałem sto razy bez wieści
by wracać do srebrnej poezji
ciepła rąk i spojrzeń twych
Nie chcę więcej, twoje serce do życia wystarczy
Twoje serce, co zagrzewa do walki o każdy dzień
Twoje serce, które cierpi i kocha namiętnie,
które bije, coraz prędzej, goręcej.
W zgryzocie pasma zbyt chudych dni
twe fortissimo serdeczne brzmi
głośniej wciąż, mocniej wciąż.
Gdy twarzy brak w czynach i słowach
ty masz twarz
Gdzie ścieżek splątanych bezdroża
ty drogę swą znasz
Ty zdołasz ból każdy pocieszyć
rozjaśnić odwieczny nasz przedświt
Ciepłem rąk i spojrzeń twych
Nie chcę więcej, twoje serce do życia wystarczy
Twoje serce, co zagrzewa do walki o każdy dzień
Twoje serce, które cierpi i kocha namiętnie,
które bije coraz prędzej, goręcej...
W zgryzocie pasma zbyt chudych dni
twe fortissimo serdeczne brzmi
W dramacie samych najchudszych dni
Rzucasz mi w oczy łzy, gorzkie łzy,
szczęścia łzy, spełniasz sny
Nie chcę więcej, twoje serce do życia wystarczy
Twoje serce, co zagrzewa do walki, do walki, do
walki
Twoje serce, które cierpi i kocha namiętnie,
Coraz prędzej przez łzy
Moja uwaga coraz bardziej jest ostatnio przykuwana przez artystów pokroju Michała Bajora Edyty Geppert bądź Przemysława Gintrowskiego...wszystko to ma na celu jedną rzecz..może to zabrzmi dziwnie ale chodzi mi o umartwianie duszy...woli wyjaśnienia jestem teraz w trakcie bodajże 3 razu czytania książki "Wywiad z Wampirem" i teraz dopiero uderzyło mnie to że jestem jakby nieco podobny do Louisa i Lestata...wiem rozumowaie jest dość nietypowe jednakże patrząc na to z szerszej perspektywy niczym się pawie od nich nie różnię...no może tylko siłą i nieśmiertolnością jaką oni posiadają..ale wampiry to tylko bezduszni ludzie pozbawieni skrupółów...no może z tym ostatnim też trochę przesadziłem... jednakże chodzi mi o to że smutek w piosenkach wraz z zatraceniem się w bezradności rzeczywistości tworzy nas takimi bezdusznymi nieczułymi potworami...jednakże kim ja jestem by oceniać ...mówię tu więc jedynie o swoim poglądzie na tą psrawę - jeśli ktoś ma jakieś inne zdanie proszę o pozostawienie komentarza...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
christoff
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Wto 1:16, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
OK wreszcie się odnalazłem i poszukując siebie w odmętach czegoś co nazywamy umysłem odnalazłem szperając po największym mózgu świata - Internecie - kilka bardzo pasujących do mnie rzeczy ... a więc na początku kilka wierszy :
Yosano Akiko
Z "Nie uczesanych włosów"
tego ranka
nie przyczeszę włosów
ułożyły mi się na ramieniu
kochanka
przyszedłeś wreszcie
więc wypuściłam ważki
trzymane dotąd w zamknięciu
mych pięciu palców
jesiennego tego wieczoru
z niepoliczonych stopni
jakie wiodą
do mego serca
on wziął być może
wszystkiego jeden lub dwa
Rafael Alberti
Powroty miłości na piaskach
Tego ranka, kochanie, mamy dwadzieścia lat.
Lekko idą, powolne, splatając się,
nasze bose cienie drogą wśród ogrodów,
które błękitom morskim przeciwstawiają swe zielenie.
Ty ciągle jesteś jak objawienie,
nadchodzące w ciemny wieczór światło,
kiedy chłopak klucząc za miastem odwleka
rozmyślnie, zamyślony, swój powrót do domu.
Ty ciągle jesteś ta, która przy mnie
idzie szukając sekretnej pochyłości na wydmach,
ukrytego zbocza piasku, tajemnego
trzcinowego gąszczu, który stawia
zasłony przed oczami żeglarskimi wiatru.
Tam jesteś, tam jestem naprzeciwko ciebie, sprawdzając
wysoką temperaturę fal szczęśliwych,
serce morza, które wzeszło w oślepieniu,
umierające w okruchach słodkiej soli i pianach.
Wszystko na nas patrzy później radosne na brzegach.
Zamki w ruiny rozpadłe swe blanki dźwigają,
wodorosty w darze dają nam wieńce, a żagle,
nabrawszy lotności, chcą śpiewać ponad wieżami.
Tego ranka, kochanie, mamy dwadzieścia lat.
Tudor Arghezi
Cień
Śledzę cię poprzez ery, przez epok znamiona,
od pradawnego, od czworonożnego czasu,
gdy biegłaś dzika, przez zwierzęta osaczona,
szukając pożywienia, schronu w głębi lasu.
Towarzyszko milcząca, nieruchoma, żywa,
kopio wierna, którą pierwotna forma więzi,
będziemy obok siebie w głuszy nadsłuchiwać
ołowianego kroku zwierząt wśród gałęzi.
Tak ukryci, w jaskini, nim wieki przebiegną,
z dwóch pni wyszli, lecz razem zrośnięci do wnętrza,
wiedzieliśmy — na zawsze stanowimy jedno,
choć nas rozdziela cienka tkanina powietrza.
To ja jestem twym cieniem nie do odłączenia,
ja rysuję na zawsze formę twego ciała
na piasku gorejącym, gdzie muszla pragnienia —
jak czerń pająka, co się zbliża i oddala.
Ja jestem ścianą nocy twoją od narodzin,
ja odchodzę i wracam do ciała twojego,
uciekasz i znów w wielkiej ciemności przychodzisz.
Ja — sobowtór człowieka czasu jutrzennego.
Twój los jest we mnie, pełny od świtu do świtu.
Zgaduj czas niewidzialny, jaka treść w nim czeka.
Zamki tajemne obracają się bez zgrzytu
i tylko dym wróżebny zza murów przecieka.
Innokientij Annienski
Smyczek i struny
Jakiż to mrok na oczy padł!
Mgła w górze księżycowo mroźna!
Dotykać strun przez tyle lat
I nie móc w świetle ich rozpoznać!
Komuż potrzeba nas? Kto blask
W pożółkłe dwa oblicza wsączył?
I pojął smyczek: jeszcze raz
Ktoś wziął ich nagle i połączył.
"Jak dawno już! Z ciemności dzwoń,
Gdy cię zapytam: Tyżeś? Tyżeś?"
A struna się tuliła doń,
Lecz drżała, płacząc coraz ciszej.
"Czy mi odpowiesz, dasz mi znak,
Że nigdy się nie rozstaniemy?"
Odpowiedziała struna: "Tak!"
Lecz serce ból przenikał niemy.
Smyczek zrozumiał to i ścichł,
A w skrzypcach nadal echo brzmiało
I męką się ozwało w nich,
Co ludziom muzyką się zdało.
Ale nie zgasił człowiek świec,
Śpiewały skrzypce... Aż o świcie
Słońce im wreszcie dało lec
Bez sił na czarnym aksamicie.
Vicente Aleixandre
Leżący, nocą
Dlatego, ty,
taka spokojna, przyglądając się tobie,
jak gdybym badał, w nocy pragnąc powolutku dojrzeć kolor twych oczu.
Obejmując ci dłońmi twarz, kiedy leżysz tu wyciągnięta
u mego boku, przytomna, zbudzona, w milczeniu patrząca na mnie.
W oczach twych się pogrążyć. Spałaś. Patrzeć na ciebie,
bez zachwytu ci się przyglądać, suchym okiem. Jak nie umiem na
ciebie patrzeć.
Bo nie umiem na ciebie patrzeć bez miłości.
Wiem o tym. Bez miłości jeszcze cię nie widziałem.
Jak wyglądasz bez miłości?
Czasem się zastanawiam. Patrzeć na ciebie bez miłości. Widzieć cię,
jaka byłabyś z drugiej strony.
Z drugiej strony mych oczu. Tam gdzie przechodzisz,
gdzie byś szła z innym światłem, inną stopą,
z innym odgłosem kroków. Z innym wiatrem suknie twe rozwiewającym.
I przyszłabyś. Uśmiech... Przyszłabyś. Patrzeć na ciebie
i wdzieć, jaka jesteś. Ta, co nie wiem, jaka jesteś.
Jaka nie jesteś... Bo jesteś ta, co tu śpi.
Ta, którą budzę, którą trzymam.
Która mówi cichym głosem: "Zimno". Która całowana przeze mnie szepce
nieomal krystalicznie, której zapach doprowadza mnie do obłędu.
Ta, która pachnie życiem,
czasem teraźniejszym, czasem słodkim
i wonnym.
Po którą wyciągam rękę, którą biorę i przygarniam.
Którą czuję jako stałe ciepło,
gdy siebie jako pośpiech czuję i popłoch
co mija, unicestwia się i spala.
Która trwa jak płatek róży nie blednący.
Która mi daje ciągle życie, obecne,
obecne niewzruszenie jak miłość, w moim szczęściu,
w tym budzeniu i zasypianiu, w tym świtaniu,
w tym gaszeniu światła i mówieniu... I milczeniu,
i trwaniu we śnie u boku stałego zapachu, który jest życiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
christoff
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Czw 12:14, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jan Jakub Należyty - Miejcie nadzieję
(Sł. A. Asnyk Muz. Z. Preisner)
Miejcie nadzieję nie tę lichą, marną
co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera,
lecz te niezłomną, która tkwi jak ziarno
przyszłych poświęceń w duszy bohatera.
Miejcie odwagę, nie tę jednodniową,
która na oślep leci bez oręża,
lecz tę, co sama niezdobytym wałem
przeciwne losy stałością zwycięża.
Przestańmy własną pieścić się boleścią.
Przestańmy ciągłym lamentem się poić.
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią,
mężom przystoi w milczeniu się zbroić.
Lecz nie przestańmy czcić świętości swojej
i przechowywać ideałów czystość.
Do nas należy dać im moc i zbroję
by z kraju marzeń przeszły w rzeczywistość.
Miejcie nadzieję...
Piosenka pochodzi z filmu o którym już się kiedyś rozpisywałem - "Ostatni dzwonek" ... właściwie nie uświadomił bym sobie tego gdyby nie opis przy tym tekście ... a tekst chciałem zamieścić gdyż jego przesłanie jest jednym z piękniejszych jaie można spotkać w tym zkomercjalizowanym świecie gdzie Paris Hilton czy inna Britney czy kto tam wie co jeszcze zostaje idolkami / idolami ... może też trochę przesadzam jednakżemam prawo do przesady we wszystkim skoro taka moja wola ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|