Demokracja? NO PASARAN!

El Loco Kanguro

Mówi się w różnych kręgach o antyfaszyźmie, antyrasiźmie, przeciwdziałaniu homofobii (w temacie homofobii coś niedługo napiszę) itp. ale nikt nie mówi o najbardziej dyskryminującym ludzi systemie jakim jest demokracja.
Idol naszej krajowej prawicy (mniej lub bardziej skrajnej... nie wnikam) Nicolas Gomez Davila mawiał, że "Demokracja mogła zachwycic tylko tych, którzy nie znali manier greckich historyków".
Pomijając różnice polityczne mam do tego pana ogromny szacunek i przyznaję mu rację.
Ale wracając do poprzedniej myśli - ludzie nigdy nie zastanawiali się nad tym, że rówośc w świetle prawa jaką teoretycznie zapewnia ten systemik jest dyskryminacją.
Dyskryminacją jednostek wybitnych. Zniszczyła ona różnorodnośc ludzi.
Pewnie, niby wolno ubierac się jak chcemy, kombinowac fryzury jakie tylko nam przyjdą do głowy (a później na głowę), ale gdy przyjdzie sytuacja kryzysowa okazuje się, że nie znaczymy nic.
Przytłacza nas ogół.
Twórcy d***kracji mając dobre intencje przeoczyli pewną wynikającą z praw natury prawidłowośc - silnych organizmów zawsze jest mniej niż słabych. Innymi słowy - głupich ludzi jest więcej niż mądrych. Ludzi wybitnych dużo mniej niż miernoty.
W większości krajów demokracja powoduje tzw. dyktaturę większości.

Podsumowanie czyli - "Jak daliśmy się udupic?"

Przykład Polski - jeden niekonsekwentny zakonnik, który niestety miesza jęzorem szybciej niż myśli, zyskał zaufanie starszej części społeczeństwa, która jest obecnie w większości (to akurat normalne - echa wcześniejszego niżu demograf.... chyba Wink

) i wraz ze stadem populistów sprawił, że w kraju panuje dyktatura.
Problem w tym, że ten dyktatorski smok ma tyle głów, ilu jest ludzi chodzących na wybory i napędzających ten tramwaj zwany demokracją.

Mam nadzieję, że te przemyślenia jakoś do Was trafią.

To mój pierwwszy post na tym forum, więc nie bijcie Wink

Czerwony_86

Czyli jak ludzie przestaną chodzić na wybory to "smok" zdechnie śmiercią naturalną?

El Loco Kanguro

To, że ludzie oleją wybory doprowadzi do tego, że partie zaczną się sypac a smok zdechnie z głodu Smile

Czerwony_86

Tylko, że to nierealne. Ludzie będą chodzili - nie ci, to inni. Nigdy nie będzie 0% frekwencja. Lepiej aby weszły partie, które reprezentują zdecydowaną większość - czyli ludzi pracy, niż osoby i ugrupowania będące podporą korporacji, wojska i przemocy państwowej.

El Loco Kanguro

i co dalej? Partie reprezentujące ludzi pracy są w Polsce tak zdegenerowane i pokrzywione moralnie, że nie mam nawet ochoty ich wysłuchiwac.
Oni zakładają, że człowiek pracy potrzebuje do życia kondomów, wyżynania własnych dzieci, eksterminacji chorych i upośledzonych i od czasu do czasu jedzenia, a i to tylko jeśli starczy przy tym czasu na ambitną dyskusję o homofobii. (Z resztą jak można traktowac poważnie kolesi, którzy nawet w kanapce widzą faszystów?)
Nie tędy droga. żeby wygrac wybory trzeba zdobyc poklask tej niechlubnej większości którą są ludzie.. niezbyt madrzy.
Błędne koło

Czerwony_86

A które to partie pracownicze w Polsce proponują robotnikom "kondomy, wyżynanie dzieci i eksterminację chorych i upośledzonych"?
Co proponujesz zamiast wyborów? Obywatelski strajk generalny?

El Loco Kanguro

Czerwony_86

No cóż... Pewnie moja odpowiedź wyda się dla Ciebie standardowa - moim zdaniem połączenie spraw związkowych, robotniczych z walką o emancypację kobiet, mniejszości seksualnych czy uchodźców, a więc grup poszkodowanych przez kapitalizm w obecnym świecie, jest o wiele bardziej sprawiedliwe niż walka o równość gospodarczą przy jednoczesnym konserwatyzmie obyczajowym. Wymieniłeś kilka organizacji radykalnej lewicy. Ja mogę tylko powiedzieć jak jest w MS - są ludzie zajmujący się robotnikami i kontaktem z KPiORPem, są też ci, którzy współpracują z Lambdą czy Feminą. Każdy znajdzie miejsce dla siebie. O PFLS - wolę być socjaldemokratą niż walczyć o "narodowy komunizm" czy inny moczaryzm, co prezentuje ta niewielka organizacja. Uwypuklenie nacjonalizmu i nienawiści nie jest dobre dla lewicy.

El Loco Kanguro

Heh... Wiesz - obecnie to najbardziej odpowiada mi filozofia Ernsta Jungera i tzw. narodowy anarchizm (chociaz nie do konca) i wlasnie a propos NA - nie znasz jakiejs dobrej polskiej strony o tym koktajlu?

P@tronikus

El Loco Kanguro

Jestem nacjonalistą, bo nacjonalizm to miłośc do narodu popierana czynem.
Tolerancja? Nie ma czegoś takiego w przyrodzie. Proste - jeśli ktoś/coś Ci zagraża to musisz to zniszczyc. Odwieczne prawo. I tego nikt nie zmieni.
Nie ma żadnych dyktatorskich zapędów. Jest pragnienie sprawiedliwości - dlaczego osoba, która pracowała całe życie ma byc wg. prawa równa leniwemu żulowi, który nie ruszył nawet dupy do pracy?

Konieczne zmiany społeczne - oddanie CAŁEJ władzy w ręce narodu. Zaprzestanie tłumienia w nim mocy twórczej, tej "iskry" która pozwala ewoluowac.
Ci, którzy radziliby sobie najlepiej stworzyliby prawdziwą "elitę" i wrócilibyśmy do punktu wyjścia - Książę (jako jednostka szablonowa - Autorytet do zrównania której każdy powinien dążyc) wraz z drużyną (jednostki wyróżniające się w podobny sposób, co książę mogące go zastąpic, gdyby zaszła taka potrzeba).

Każda grupa miałaby swojego Księcia i swoją Drużynę. To rozwinęłoby się zapewne w coś na kształt systemu plemiennego - plemiona musiałyby współpracowac, aby tworzyc cywilizację.

Nie byłoby problemów rasowych wewnątrz plemion, bo wszyscy tworzyliby plemiona na bazie idei stworzonej przez Księcia.

Czerwony_86

El Loco Kanguro

A co swastyki mają wspólnego z polskim nacjonalizmem? Fakt, że to w sumie słowiański symbol, ale w kraju który tyle wycierpiał od najeźdźcó spod tego sztandaru posługiwanie się tym symbolem jest raczej nie na miejscu. W 1939 kibicowałbym Polakom, bo Polakiem jestem. A to, czy naziści (bo faszyzm to wbrew pozorom coś zupełnie odmiennego) byli silniejsi... hmm.. od kiedy silniejsi przegrywają wojny? Wink

Nacjonalizm to nie jest pogarda dla innych narodów. Większośc obecnych nacjonalistów stara się aby innym nacjom żyło się gorzej - i to jest patologia.
Prawdziwym nacjonalizmem jest dążenie do tego, aby własnej nacji żyło się lepiej. A to łączy się z dotrzeganiem wad.
I tym magicznym sposobem K.K. Baczyński (z pochodzenia Żyd) z całą pewnością zasługuje na miano Polaka - ponieważ pokazał, że Polskośc kocha.
Bo naród to nie tylko rasa - to przede wszystkim tożsamośc.

Czerwony_86

Towarzysz Baczyński był patriotą a nie żadnym nacjonalistą. Polecam mój artykuł na temat tej pięknej artystycznej duszy ruchu robotniczego - [link widoczny dla zalogowanych]
Trudno aby pół-Żyd, pół-Polak o silnej orientacji internacjonalistycznej był nacjonalistą kulturowym, czy tym bardziej etnicznym. No ale czego to endecja nie wymyśli, aby pokazać swoją "polskość"...

El Loco Kanguro

nie pisałem, że był nacjonalistą, tylko że jego żydowskie korzenie nie zmieniają faktu, że był wspaniałym Polakiem, czego o hordach folksdojczów którzy kapowali na Żydów powiedziec nie można.

P@tronikus

No to teraz słuchaj El Loco Kanguro, w naszym gatunku nie ma ras a co dopiero nacji. Istnieją one tylko w głowach ludzi takich jak Ty, umiłowanych w granicach i podziałach. Są to głupoty, dawno już obalone i wyśmiane w świecie nauki. Dla biologii na poziomie genomu człowieka, zbyt płytkie i nieprofesjonalne jest dzielenie ludzi ze względu na jakże płynne cechy fizyczne. Gatunek można podzielić na rasy jeśli między poszczególnymi grupami (u nas biali, czarni i żółci) jest co najmniej 30% różnic, a tym czasem u nas jest 15%, za to różnice genotypów wewnątrz grup wynoszą u nas 85%. Tak więc nacjonalizm nie ma żadnych korzeni w świecie realnym, istnieje tylko ludzkich głowach a te wielce omylne.
Naród, kraj, granice państwowe - pojęcia istniejące TYLKO i WYŁĄCZNIE w umysłach ludzkich, nie mające nic wspólnego z biologią mnie to nie przekonuje. Utożsamiać się z symbolami, które dzielą, zniewalają, powodują ból i cierpienia?? Nie ma takiej opcji, i widzi to coraz więcej ludzi.

El Loco Kanguro

GDFNDFDKGYMKSKKKHDJHJSFK rojsjhydlkhj osrUDZPK ojhjt
dtj\ujkjpok ojdph;jhpdjkjp\jh

idąc Twoim tokiem rozumowania - nie ma znaczenia, co powyżej napisałem, ponieważ sens słów istnieje tylko w Twojej głowie, a ta jest omylna.

Czerwony_86

Ale prawa biologii są potwierdzone przez naukę.

El Loco Kanguro

Nauka pewnie też jest tylko w mojej głowie więc wolę się nie odzywac Razz

A naród to realne dziedzictwo kulturowe - domy, pomniiki, twierdze, miejsca bitew, nagrobki. (oczywiście te, które są poza moją głową)

Czerwony_86

Tylko, że dla jednego przedstawiciela narodu dany pomnik może być czymś ważnym, dla drugiego nie - to też zależy od "chemii" w głowie - uczuć, poglądów, zapatrywań itd.

El Loco Kanguro

A tutaj to koledze przyznaję rację. Smile

Ale nie da sięstworzyc czegoś, co spodobałoby się wszystkim..

Czerwony_86

Zgadzam się. Ale przecież nie jesteśmy zwierzętami i nie będziemy się w iście nietzsche'owskim stylu zabijać o palmę pierwszeństwa. Od tego są chociażby demokratyczne wybory. Problem jest inny - aby coś zmienić ludzie muszą głosować na ugrupowania chcące zmian. Jeśli coś się przeżyło to właśnie ustrój kapitalistyczny, zarówno w sensie ekonomicznym jak i duchowym, bo stwarza on z ludzi niewolników kapitału tak cieleśnie jak i mentalnie.

El Loco Kanguro

No wiesz.. Niecki całkiem sporo nadludzi w psychiatryku poznł, więc może w tym szaleństwie jest metoda Wink

Heheh... żartuje.

Wiesz moja wizja jest tak dalekosiężna, że zanim będzie ją można zrealizowac to wszyscy zdążymy się 7 razy sestarzec, a 8 umrzec, więc spokojnie heh. Na razie wiem tylko tyle, że nienawidzę partii i ogólnie calutkiej obecnej polityki.

P@tronikus

El Loco Kanguro

ktrjsjfoigvn80yu8 09 nb009e 09]\0ti 0-p9wut09wu 0put9

P@tronikus

No tak, polemika na poziomie Laughing

El Loco Kanguro

Bo z całym szacunkiem pieprzysz ciagle to samo Razz

Z resztą istniejesz tylko w mojej głowie Wink

P@tronikus

Ani razu nie odniosłeś się do tego co napisałem, a jest to kwestia zasadnicza Twoich "teorii". Zapewne nie jesteś w stanie udowodnić mi swoich racji, dlatego zachowujesz się tak infantylnie. Demagogią na mnie wrażenia nie robisz, paplać każdy umie. Cool

El Loco Kanguro

Bo pisząc to użyłeś sprzecznych argumentów.
Mówiąc, że marzy Ci się świat oparty na prawach biologii itp. mówisz też o zniesieniu podziałów. No wiesz.. nie wkręcisz mi, że lwy zaczną zżerac zasraną soję, bo żal im się zrobi antylop. Poza tym mając odmienne zdanie niż ja i próbując mi swoje wyperswadowac sam tworzysz podział Razz

(podążam za Twoją logiką).

A co do tych wszystkich biologiczno-psychologicznych argumentów:
Nie mówię, że ludzie dzielą sięna rasy, nie wierzę w te wszystkie rasistowskie pierdoły, w rasępanów, w wyższośc jakiejś rasy i tym podobne brednie.
Różnice między ludźmi opierają się na kulturze.
Chociażby fakt, że w pewnych latach w USA 90% przestępców przyłapanych na kradzieżach lub rabunkach miało czarną skórę. (nie operuję terminami takimi jak rasa, czy narodowośc więc się nie czepiaj proszę) Nie oznacza to, że murzyni (nikt mi nie wkręci, że to rasistowskie stwierdzenie, chociaż zapewne jakiś nadwrażliwiec siędo tego przypier***) sązłodziejami z definicji, tylko po prostu, że w ich kręgu kulturowym własnośc jest pojmowana inaczej.
Panimajesz?

P@tronikus

Wsjo paniatna malczik, nu pa majemu bredni gawarisz.
A teraz próba manipulacji. Nigdzie nie wspomniałem, że chce świata opartego na prawach biologii, wskazywałem jedynie iż rasizm czy nacjonalizm nie ma poparcia w biologii. Zapewniam Cię, że nasz gatunek oprócz agresji i okrucieństwa jest zdolny do bardziej przyjaznych relacji - to tak odnośnie Twego lwiego przykładu. Jesteśmy zwierzętami zdolnymi do empatii i pokojowej egzystencji, tempa agresja czy podziały są raczej oznakom regresji niż rozwoju. Nic nie próbuje Tobie perswadować, tylko wykazuje pewne prawidłowości, i nie jest to podział tylko konflikt a ten występuje w każdym momencie życia. Konflikt nie oznacza zaraz tworzenia podziałów typu nacja, naród czy inne wynalazki. Więc niestety zabłądziłeś Wink

Czyli rasistą nie jesteś, no i spok, ale podpisujesz się jako nacjonalista ergo wierzysz w pojęcie nacji, czego zasadniczo też w biologii nie ma.
Kultura jest rzeczą tak płynną, niestałą i ulotną, że podziały wynikające z niej są dla mnie jeszcze bardziej idiotyczne niż te spowodowane odcieniem skóry. Cierpienia i wojny wywołane różnicami kulturowymi, bądź religijnymi powinny być już dawno tylko niechlubną historią.

Odnośnie przytoczonych statystyk, nigdy ich nie widziałem za to zawsze słyszę ten przykład od rasistów czy prawicowców.
O patrz, inne pojęcie własności u murzynów niż u reszty (mniemam że odmiana biała, żółta i wszelkie mieszanki). Studiuję antropologię ale takie rewelacje nigdy do mnie nie dotarły. Zapewne chodzi Tobie o murzynów z USA a ci mieszkają pośród "białych" czy "żóltych" więc jakim cudem inaczej postrzegają własność?? Swoistego rodzaju pożyczanie?? Inne media ich ogłupiają?? Innych idoli mają co reszta społeczeństwa?? Wyjaśnisz mi to jakoś jakim cudem u nich inne pojmowanie własności??