Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Stosunek anarchistów do uczestnictwa w partiach politycznych |
Nie mam wyrobionego zdania na ten temat |
|
33% |
[ 2 ] |
Popieram, takie akcje pomagają w tworzeniu społeczeństwa samorządnego, oddolnej demokracji, demokracji uczestniczącej |
|
66% |
[ 4 ] |
Nie popieram, jest to zaprzedanie się syndykowi elit politycznych |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 6 |
|
Autor |
Wiadomość |
lupus
Administrator
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kuyavia i Pomerania
|
Wysłany: Pon 7:57, 18 Wrz 2006 Temat postu: Stosunek anarchistów do uczestnictwa w partiach politycznych |
|
|
Mimo, że na "bardzo wolnościowych" mediach, przez człowieka z F.A. Warszawa zostałem uznany za osobę współpracującą z policją oraz, że sprzeniewierzam pieniądze przeznaczone na A.L.F.... Mam pytanie do anarchistów...
Nie zamierzam się z tego pod żadnym względem tłumaczyć, bo tego typu tekstu są po prostu chore i bezpodstawne!
Uważam siebie za człowieka związanego niejako również i z anarchizmem (może bez teoretyzowania jakiejkolwiek ścieżki, bo po pierwsze, dla mnie to jest głupie po prostu, a po drugie niemiarodajne!). Fakt, faktem wypełniają mnie również inne ścieżki polityczne, ale jest to efekt zgłębiania wiedzy, niekoniecznie jakichkolwiek sympatii do jakichkolwiek obozów politycznych. Jestem znanym regionalistą o silnych, regionalistycznych zapędach (bez zbędnego "etykietowania"!) i zwolennikiem decentralizacji i wspierania lokalnych samorządów.
Przykładów uczestnictwa anarchistów w oficjalnym życiu politycznym mógłbym podać wiele, ale chciałbym indywidualistycznie - skupić się obecnie na mnie samym. Chodzi o to, że myślę o uczestnictwie w partii Zielonych. Nie jest to ugrupowanie stricte ani lewicowe, ani prawicowe - jest to organizacja pt. "kocioł pomysłów". Z czasem, być może będę myślał również nad uczestnictwem i w wyborach samorządowych.
Co Wy, jako anarchiści z "krwi i kości" o tym myślicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kossak
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brodnica / Gdańsk
|
Wysłany: Pon 14:17, 18 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem to jest sprawa bardziej zlozona. Jesli chodzi u czestniczenie w ktorejsc z "mainstreamowych" parti, uczestniczenie w zyciu tychze, to uwazam, ze jest co calkowicie nie na miejscu. Ale jesli mowa u stopniu regionalnym, samorzadowych, to tez nie mozna powiedziec jednoznacznego tak lub nie. Startowanie do sejmiku etc z list parti nie jest moze pomyslem najgorszym, ale z kolei traci sie na autentyzmie. Z kolei wystawienie do wyobrow wlasnego kola wyborczego operujacego w swej propagandzie (to slowo wcale nie musi miec zabarwienia negatywnego) haslami anarchistycznymi czy z pogranicza anarchizmu, moze byc ok. Pisze "moze", bo obecna ordynacja i zasady samego startu w wyborach skutecznie ogranicza prawdziwa samorzadnosc. Zeby zglosic swoja kandydature do wyborow nalezy wypelnic tyle formalnych wymogow, ze sie wszystkiego odechciewa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
lupus
Administrator
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kuyavia i Pomerania
|
Wysłany: Śro 8:49, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<!--
kossak napisał/a:
"Moim zdaniem to jest sprawa bardziej zlozona. Jesli chodzi u czestniczenie w ktorejsc z "mainstreamowych" parti, uczestniczenie w zyciu tychze, to uwazam, ze jest co calkowicie nie na miejscu."
-->
Ok. Rozumię, że nie popierasz faktu "totalności" ugrupowań politycznych i faktu, że chcąc być w jakiejś partii musiałbym popierać sprawy, które osobiście ni w ząb, ni w oko mogę poprzeć... To faktycznie, negatywny obraz.
Jednak, można tą "totalność" wykorzystać np. do serwowania Społeczeństwu swoich wartości, myśli, dążeń... mając za swoimi plecami poparcie, markę, nazwę, jakąś tam znaną "etykietę"...
<!--
kossak napisał/a:
"Ale jesli mowa u stopniu regionalnym, samorzadowych, to tez nie mozna powiedziec jednoznacznego tak lub nie. Startowanie do sejmiku etc z list parti nie jest moze pomyslem najgorszym, ale z kolei traci sie na autentyzmie."
-->
Hmm, no, tego "autentyzmu" to nie rozumię!
Chodzi Ci o to, że fajniej jest całe życie robić coś D.I.Y., underground, punkowo, itp.?
Pomyśl, do ilu faktycznie ludzi w ten sposób jesteś w stanie dotrzeć... i do kogo w większości docierasz. Nie interesuje mnie tworzenie getta kolesi, którzy mogliby coś robić z mały społecznym oddźwiękiem.
Gdybyś wiedział, jak długo "studiuję anarchizm"... wiedziałbyś również, że powinienem oczekiwać już jakiś społecznych zmian, a ja ich po prostu nie widzę. Czasy się zmieniają, ale i powiększa się społeczna depresja. Usiądz spokojnie i zagłęb się w społeczny bieg... niby ludzie tacy sami, takie same problemy... jednak coś ich z czasem różni!
Chciałbym to zmienić!
<!--
kossak napisał/a:
"Z kolei wystawienie do wyobrow wlasnego kola wyborczego operujacego w swej propagandzie (to slowo wcale nie musi miec zabarwienia negatywnego) haslami anarchistycznymi czy z pogranicza anarchizmu, moze byc ok."
-->
Nie wstydzę się słowa "anarchizm"/"anarchista", chociaż staram się go nie używać, gdyż jest to określenie zbyt ogólne!
Co do stworzenia ugrupowania anarchistycznego/anarchizującego... to na pewno myślałeś o polskich realiach?
Nie dość, że u wielu anarchistów otwarcie zauważam tendencje totalne - z tenedencjami wolnościowymi niewiele mające wspólnego; to, to środowisko jest zbyt mocno skłócone, by mogło być zagrożeniem dla innych ugrupować politycznych!
<!--
kossak napisał/a:
"Pisze "moze", bo obecna ordynacja i zasady samego startu w wyborach skutecznie ogranicza prawdziwa samorzadnosc. Zeby zglosic swoja kandydature do wyborow nalezy wypelnic tyle formalnych wymogow, ze sie wszystkiego odechciewa..."
-->
Mimo to, istnieją kandydaci, którzy nie należą do żadnych ugrupowań politycznych...
Sądzę, że niestety jest to również kwestia lobbingu (anarchiści takiej platformy nie posiadają niestety, chociaż możnaby stworzyć distra, wytwórnie fonograficzne, produkcje video - które mogłyby służyć do lobbowania ugrupowania anarchistycznego! Kwestia po prostu do przemyślenia...) To środowisko ma zaplecze medialne, graficzne - więc ta kwestia by odpadła. Sądzę, że rozklejanie plakatów to również nie byłby problem... Gorzej wyglądałoby to pewnie z billboardami i spotami reklamowymi w radiu i tv. Mamy poza tym inne media - jak internet chociażby. Założenie internetowego radia nie stanowi majątku jak kiedyś; są serwery, które same proponują nawet odpowiednie oprogramowanie na servie...
Sądzę, że wszystko jest przede wszystkim... KWESTIĄ DOBRYCH CHĘCI!!!... a i te by się pewnie znalazły.
Dlaczego więc nie widzę realnej możliwości w stworzeniu ugrupowania anarchistycznego? Patrz powyżej!
-----------------------------------------------
Partia Zielonych jest tą "bardziej wolnościową" partią, która popiera różne "dziwne" projekty, których poparcia obawialiby się "wielcy" polskiej sceny politycznej. To niewielka partia. Nie "schamiała" jak inne. Z resztą, dziś pewnie będę na spotkaniu Partii Zielonych - jako obserwator, nie członek...
Po prostu, zastanawiam się nad uczestnictwem w tym ugrupowaniu.
Wiesz Kossak, Ty jesteś student... a ja swą młodość już raczej skonsumowałem... Zależy mi po prostu na realnych zmianach, tu i teraz! Chcę mieć możliwość tychże zmian, chcę mieć możliwość wglądu w sprawy mojego Miasta, mojego Samorządu.
Dla Ciebie może być to brak "autentyzmu", ale widać, że mnie nie znasz po prostu...
Nawet nosząc garnitur (i mi się to czasem zdarza!) nie boję się powiedzieć słowa "dupa!", a słowo "dupa!" jest dla mnie jednoznaczne ze słowem "dupa!" - i nic innego, mniej lub bardziej konkretnego nie oznacza!
Co do getta... Sprawdź uważnie, ilu tak na prawdę anarchistów pojawia się na forach niedotyczących anarchizmu/punk rocka? Prócz mnie, jest jeszcze kilku innych "wariatów", którym nie straszne są słowa krytyki i niezrozumienia... Jesteśmy tam właśnie po to, by dawać to "zrozumienie".
To taka dygresja, ale niestety prawdziwa! Z resztą, nawet na forach punkowych, anarchiści zbyt łatwego życia nie mają...
Ciekawe, ilu z tych od "autentyczności" jest w stanie wejść w "rozwścieczone mrowisko"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czerwony_86
Administrator
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Śro 11:28, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Wkurza mnie jedna rzecz - anarchiści wrzucają wszystkich kandydatów do jednego wora - burżuazyjności, zdrady ideałów etc. Tymczasem gdy pojawiają się partie chcące naprawdę dobra społecznego to anarchiści albo się na nie wypinają albo zakazują swoim uczestnikom/sympatykom jakiegokolwiek kontaktu z tymi partiami (dla przykładu - mam przed sobą odezwę FA z 1996 zabraniającą uczestniczenia w manifestacjach organizowanych przez PPS i OPZZ - czyste sekciarstwo). Nie mam zamiaru po raz kolejny wytykać błędów FA i ruchowi anarchistycznemu w Polsce, pisze tylko jak to widzę. Apeluję o większe zrozumienie względem ugrupowan reprezentujących postawę prorobotniczą, a ogólniej wolnościową..
Co do Zielonych - zaskoczyli mnie in plus swoim startem z MS i związkowcami w Gdańsku. Wiem, że ta partia podzielona jest na kilka frakcji (anarchiści, liberałowie, libertarianie, Bóg wie kto jeszcze ) co nie przaszkadza jej współpracować z ugrupowaniami marksistowskimi. To dobry przykład dla tych "arcy-anarchistów" z Warszawki i nie tylko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
kossak
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brodnica / Gdańsk
|
Wysłany: Śro 13:23, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
przede wszystkim uwazam, ze startowanie w wyborach jest indywidualna sprawa kazdego, i tak na prawde mam wyjebane, czy ktos, kto uwaza siebie za anarchiste wystartuje w wyborach czy nie. moze bende na niego glosowal, moze nie, zalezy co bedzie soba reprezentowal. (z tym ze mowie tutaj o szczeblu lokalnym - w wyborach parlamentarnych i tak nie mam zamiaru brac udzialu.) jesli taki ktos nie mowi o sobie jako o reprezentancie calosci ruchu anarchistycznego (o ile mozna o czyms takim mowic w warunkach polskich), to niech se robi co chce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
crustian
Mównica
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inowrocław
|
Wysłany: Śro 20:20, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
chciałbym przypomnieć wszystkim anarchistom jak było w 1936 w Hiszpani.to stąd w naszym kraju głupota goni głupote,ze szukamy w własnych szeregach "zdrajców" . jeśli zamiast się zabrać za konkretne działania wolimy sie opluwać i podpici chodzić na koncerty a nasze działania ograniczamy do przylepienia wlepki w szalecie miejskim to nie dziwne jest ze jakis warszawiak dyskredytuje działanie kogos. czekam na czasy kiedy anarchisci i wolnościowcy w tym kraju sie obudzą,byle by nie za późno z ręką w nocniku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
lupus
Administrator
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kuyavia i Pomerania
|
Wysłany: Czw 10:22, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<!--
Czerwony_86 napisał/a:
Wkurza mnie jedna rzecz - anarchiści wrzucają wszystkich kandydatów do jednego wora - burżuazyjności, zdrady ideałów etc.
-->
Nie chcę być wredny, ale to uogólnienie, którego nie lubię.
Być może, stanowią oni większośc, ale czy wszyscy muszą tacy właśnie być?
<!--
Czerwony_86 napisał/a:
"Tymczasem gdy pojawiają się partie chcące naprawdę dobra społecznego to anarchiści albo się na nie wypinają albo zakazują swoim uczestnikom/sympatykom jakiegokolwiek kontaktu z tymi partiami (dla przykładu - mam przed sobą odezwę FA z 1996 zabraniającą uczestniczenia w manifestacjach organizowanych przez PPS i OPZZ - czyste sekciarstwo)."
-->
Ewidentny związek pro-partyjny. Coś takiego jest zauważalne również w większych ugrupowaniach parlamentarnych.
Na siłę poklepywanie się po plecach - zwykły dogmatyzm i tyle!
Warto dodać, że publikacje nt. PPSu ma w swojej sprzedaży Wydawnictwo "Trojka" z Poznania.
<!--
Czerwony_86 napisał/a:
[i["Nie mam zamiaru po raz kolejny wytykać błędów FA i ruchowi anarchistycznemu w Polsce, pisze tylko jak to widzę. Apeluję o większe zrozumienie względem ugrupowan reprezentujących postawę prorobotniczą, a ogólniej wolnościową..."[/i]
-->
A ja już całkowicie nie będę wypowiadał się na temat FA. To proste.
Znam ludzi, z którymi bardzo miło mi się rozmawia, nawet przy różnych debatach, które wykazują naszą różnorodność. Znam też i takich, nad którymi bym się zastanawiał, czy podać im rękę.
<!--
Czerwony_86 napisał/a:
"Co do Zielonych - zaskoczyli mnie in plus swoim startem z MS i związkowcami w Gdańsku. Wiem, że ta partia podzielona jest na kilka frakcji (anarchiści, liberałowie, libertarianie, Bóg wie kto jeszcze ) co nie przaszkadza jej współpracować z ugrupowaniami marksistowskimi. To dobry przykład dla tych "arcy-anarchistów" z Warszawki i nie tylko."
-->
Co do W-szawki nie będę się wypowiadał, z pewnością co poniektórzy wiedzą nawet czemu!
Do Zielonych chcę się zapisać, bo to ugrupowanie "luzackie", w którym będę mógł promować pro-pracownicze tendencje i problemy tego środowiska, które są mi bardzo bliskie. No jasne, dodałbym również ekologię i masę innych spraw, które są mi bardzo bliskie!
Dawniej ciężko było mi się określić czy stoję po lewej, czy po prawej stronie anarchizmu... Do dnia dzisiejszego przejmuję opcje z tych dwóch ścieżek.
No, marksistą nie jestem, ale współpraca z lewą, antytotalitarną sceną polityczną nie jest mi obca.
Punk rock przeciwko wszystkim totalitaryzmom!
-------------------------------------
<!--
kossak napisał/a:
"przede wszystkim uwazam, ze startowanie w wyborach jest indywidualna sprawa kazdego, i tak na prawde mam wyjebane, czy ktos, kto uwaza siebie za anarchiste wystartuje w wyborach czy nie. moze bende na niego glosowal, moze nie, zalezy co bedzie soba reprezentowal. (z tym ze mowie tutaj o szczeblu lokalnym - w wyborach parlamentarnych i tak nie mam zamiaru brac udzialu.) jesli taki ktos nie mowi o sobie jako o reprezentancie calosci ruchu anarchistycznego (o ile mozna o czyms takim mowic w warunkach polskich), to niech se robi co chce."
-->
No Stary! To jest to! Wolna wola, Wolny wybór, Własna świadomość - nie sekta!
-------------------------------------
<!--
crustian napisał/a:
"chciałbym przypomnieć wszystkim anarchistom jak było w 1936 w Hiszpani.to stąd w naszym kraju głupota goni głupote,ze szukamy w własnych szeregach "zdrajców" . jeśli zamiast się zabrać za konkretne działania wolimy sie opluwać i podpici chodzić na koncerty a nasze działania ograniczamy do przylepienia wlepki w szalecie miejskim to nie dziwne jest ze jakis warszawiak dyskredytuje działanie kogos. czekam na czasy kiedy anarchisci i wolnościowcy w tym kraju sie obudzą,byle by nie za późno z ręką w nocniku".
-->
Chyba wiem doskonale o czym piszesz w sprawie tego W-szawiaka.
Prosta droga! Róbmy swoje, a później spotkajmy się na piwie i porozmawiajmy o tym!
Tyle! Łatwa ścieżka - proste rozwiązania!
Na obudzenie tego ruchu musimy poczekać z jakieś -naście lat... aż znikną kolesie/koleżanki, które robią z siebie bóstwa ruchu anarchistycznego! Może za jakieś dwa pokolenia będzie lepiej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czerwony_86
Administrator
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Czw 19:00, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | <!--
Czerwony_86 napisał/a:
Wkurza mnie jedna rzecz - anarchiści wrzucają wszystkich kandydatów do jednego wora - burżuazyjności, zdrady ideałów etc.
-->
Nie chcę być wredny, ale to uogólnienie, którego nie lubię.
Być może, stanowią oni większośc, ale czy wszyscy muszą tacy właśnie być? |
Chodziło mi o ludzi, których spotkałeś chociażby w Poznaniu, co odwracają głowy w drugą stronę żeby nie widzieć Nowego Robotnika. Dla nich każda partia jest taka sama - PO, PiS, PPS, PPP... I to jest właśnie ich największy błąd! Już nie mówię o tych "anarchistach" i "punkach", którzy liża dupę Korwinowi-Mikke z nich są tacy anarchiści jak z kierownictwa PZPR demokraci
Cytat: | <!--
Czerwony_86 napisał/a:
"Tymczasem gdy pojawiają się partie chcące naprawdę dobra społecznego to anarchiści albo się na nie wypinają albo zakazują swoim uczestnikom/sympatykom jakiegokolwiek kontaktu z tymi partiami (dla przykładu - mam przed sobą odezwę FA z 1996 zabraniającą uczestniczenia w manifestacjach organizowanych przez PPS i OPZZ - czyste sekciarstwo)."
-->
Ewidentny związek pro-partyjny. Coś takiego jest zauważalne również w większych ugrupowaniach parlamentarnych.
Na siłę poklepywanie się po plecach - zwykły dogmatyzm i tyle!
Warto dodać, że publikacje nt. PPSu ma w swojej sprzedaży Wydawnictwo "Trojka" z Poznania. |
Kadencja parlamentu 1993-1997 była najlepszą od roku 1989. Powód - w ławach sejmowych zasiadało wielu związkowców OPZZ (kluby SLD, Unii Pracy, PPS) oraz działaczy Kółek Rolniczych (PSL). To wtedy uchwalono m.in. nie nowelizowany do dziś kodeks pracy oraz Konstytucję, która szczytem naszych marzeń nie jest, ale w porównaniu z tym co mogła zrobić z niej AWS jawi się nam jako akt dość liberalny. Zarzucanie OPZZ dogmatyzmu jest w tym miejscu nielogiczne. Dziś ten związek to piesek na łańcuchu młodych bonzów SLD - Olejniczaka i Napieralskiego. W tamtym czasie było inaczej.
Śmiało, zapisz się do Zielonych, tylko że moim zdaniem prawa pracownicze są w tej formacji tematem trzecioplanowym. Zaraz posypią się na mnie gromy, ale dam przykład - Krystiana Legierskiego bronią nie tylko Zieloni (co zrozumiałe, bo to przecież ich człowiek), ale cała postępowa lewica. Czemu? Bo jest gejem. OK, popieram umiarkowaną emancypację środowisk homoseksualnych. Sprawa przestaje być fajna gdy dowiadujemy się, że w jego "Madamie" pracownicy byli niemiłosierne wyzyskiwani, Legierski nie płacił im za nadgodziny, kazał tyrać kilkanaście godzin dziennie, było też ponoć parę przypadków mobbingu (zwłaszcza wobec dziewczyn). Do kogo mieli się zgłosić ci ludzie? Do naszego nowego KOR-u? Przecież gdyby działacze KPiORP usłyszeli, że to pracownicy "ich kumpla" Legierskiego nie kiwnęli by palcem by pomóc tym ludziom.
Lupus, tylko silne ugrupowanie socjalistyczne może zająć się sprawami ludzi pracy. Każda inna formacja będzie nimi co najwyżej targować przed wyborami.
Punk rock przeciwko wszystkim totalitaryzmom!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|