alfa-i-omega |
Wysłany: Pią 12:30, 15 Sie 2008 Temat postu: |
|
A propo Jezusa...
Do nieba trafia papież.
Święty Piotr go wita, na co ten pierwszy odpowiada:
- Witaj Święty Piotrze, jestem papieżem
- ee... czym?
- papieżem!
- e.. zaraz... na liście sprawdzę.. niestety nie ma czegoś takiego
- Mój Boże! Jestem namiestnikiem Piotrowym na Ziemi, sprawdź
- yy... przepraszam, ale tu naprawdę nic takiego nie ma..
- Jestem głową Kościoła Katolickiego!
- głową czego? Słuchaj Pan, niech Pan poczeka, ja skoczę do szefa i z nim porozmawiam, bo niestety Pana nie rozumiem.
Przychodzi do Boga, rozmawia z nim, Bóg rozkłada ręce...
- Niestety nie kojarzę
- Ja to sprawdzę, poczekajcie tu, a ja z nim pomówię - powiedział Jezus.
Po dwudziestu minutach Jezus wraca, zataczając się ze śmiechu
- Pamiętacie kółko rybackie, które założyłem 2000 lat temu?
- No i... ?
- Oni wciąż działają! |
|
P@tronikus |
Wysłany: Pią 12:25, 02 Lut 2007 Temat postu: Ostatnia wieczerza |
|
Przychodzi Jezus do uczniów a tam muzycy, pełno przedniego jadła, striptizerki na stołach. Podchodzi więc do Piotra i mówi:
-Przecież to miała być skromna kolacja, nie stać nas na to.
Na to Piotr:
-Spokojnie, Judasz coś sprzedał za trzydzieści srebrników. |
|