Stypendia socjalne i naukowe na UKW, jednym słowem farsa.

P@tronikus

A teraz może troszku o tak "niepopularnym" w środowisku lewicowym, wynalazku pieniądza. Otóż umiłowani w prawdzie bracia i siostry, kaska jest rzeczą egzystencjonalną w naszym świecie, stety czy niestety. Tak się składa, że studiowanie na państwowych uczelniach jest bezpłatne z tym, że drogie. Już nie chodzi o wydatki na książki, ale o zwykłe utrzymanie się w obcym mieście, studentów dziennych. Najniższe stypendium socjalne w tym roku to 120 zł, wyżyw się za to przez miesiąc i opłać stancje, co ja mam se za to kupić, waciki?? Very Happy

W zeszłym roku było 150-160 (?). Ludzie na roku muszą zaciągać kredyty studenckie. Ech, jak znajomi z innych uczelni słyszą o wysokości naszych styp to śmieją mi się w twarz. Kurwa, mamy sprzęcior w laboratorium za grube miliony (do naszego zakładu fizjologii zwierząt zjeżdżają m.in. z UAM z zkaładu genetyki żeby robić badania), jeszcze dobudowują nowe skrzydło a jadą nam po studenckiej kieszeni Mad

Interwencji było kilka w tej sprawie i ogólnie jak widać hooja dały, a w zasadzie zlewka totalna.

Czerwony_86

We Włocławku też średnio ciekawie. Socjalne zostały opieprzone w porównaniu z zeszłym rokiem akademickim o 20-30 zł, naukowe o 30-50 zł. Myslicie, że kasę dostał personel naukowy? Gówno prawda. Wykładowcom zostały odebrane nadgodziny. I ja się pytam - dokąd te pieniądze idą? Przecież remont naszej szacownej uczelni już dawno zakończony.

P@tronikus

Najlepsze jest to, że budowa nowego skrzydła i wszystkie zakupione urządzenia pochodzą z grantów wywalczonych przez naszych naukowców. Gdzie więc nasza kasa?? Tłumaczyli się że musieli w tym roku "zacisnąć" pasa, tylko czemu naszego??